Czy starość jest sexy?

Udostępnij na:

Facebook
LinkedIn
Twitter
Email

Udostępnij na:

Facebook
LinkedIn
Twitter

Postawmy sprawę jasno – nie jest.

Ale czy wszystko musi być? Czy wszystko co robimy, co jemy, czym się otaczamy musi być sexy?

No chyba raczej jest to niemożliwe. Starość to naturalna kolej rzeczy. To fakt bezdyskusyjny, bezapelacyjny i bezsporny. A zatem skoro tak jest, skoro wszyscy kiedyś umrzemy, ale najpierw się zestarzejemy, to skąd w nas taka chęć powstrzymania młodości za wszelką cenę?

Uczepiliśmy się myśli o wiecznej młodości jak rozbitek tratwy i tak dryfujemy od morza botoksowego do morza hialuronowego. Jak jeden mąż – na równi kobiety i mężczyźni-łeb w łeb.

Ostatnio siedziałam w modnej warszawskiej knajpie na „modnym” warszawskim posiłku i byłam chyba jedyną „niezrobioną” tam osobą. A wokół mnie stado wielkich ust i wyprasowanych czół. A wsród nich-ja, z moimi zmarchami pod oczami i mimicznym czołem.

I co mam robić? Walczyć z wiekiem? Poddać się? A może lekko pogodzić?

Chyba ta ostatnia opcja wydaje się najsensowniejsza.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że będę super wyluzowaną babcią. Ale extra! (zwłaszcza dla kogoś, kto jeszcze nie został super wyluzowaną matką-zatem wszystko przede mną ;).

Ktoś mi też ostatnio powiedział, że uwielbia moje zmarszczki pod oczami.

Usłyszałam też ostatnio, że jestem stara, ale jara! (No tu przepraszam, ale się trochę na chwilę sfochowałam! ;))).

Czyli może z tą starością nie jest aż tak źle?

Pewnie-szału nie ma, ale skoro mam być super wyluzowana, to dlaczego mam nie być? ;).

Może dalej będę śmigać na rowerze, tylko trochę wolnej, śmiać się trochę bardziej skrzekliwie i śpiewać jeszcze bardziej fałszując, bo będę już głuchawa (OK-to ostatnie jest niemożliwe-już bardziej fałszować się nie da ;)))).

Z drugiej strony, jak już będę stara, to będę w takim wieku, w którym robić, ze względu na wiek właśnie, wypada już wszystko. Czy to nie jest fajne? Życie bez stresu, co ludzie powiedzą?

A zatem może nie warto robić z siebie swojej ponaciąganej karykatury, tylko zacząć żyć ze sobą w zgodzie. Tak po prostu. Chyba warto.

Czego Wam i sobie życzę.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Pozostałe wpisy

Rycząca czterdziestka i dziecko

Tak. Jestem czterdziestką i jestem z tego dumna. Taka refleksja z okazji kolejnych już 40 urodzin ;). Nie będę zaklinać rzeczywistości, że czterdziestka to nowa ...
CZYTAJ WIĘCEJ →

Pustka

Od miesiąca praktycznie nic nie napisałam. Czuję totalną pustkę, a z drugiej strony 100000000000000 myśli przebijających się do mojej głowy. Ktoś kiedyś dawno napisał „obyś ...
CZYTAJ WIĘCEJ →

Full profeska

To był ciężki tydzień. I nie chodzi mi bynajmniej o to, że miałam dużo pracy. Pojęcie „dużo pracy” jest bowiem względne. Uważam, że każda kobieta ...
CZYTAJ WIĘCEJ →

Praca zdalna

Praca zdalna – niespełnione marzenie wielu osób na etacie, jak i pracujących B2B, siedzących w biurze długie godziny. Czy to naprawdę takie spełnienie marzeń? Jak ...
CZYTAJ WIĘCEJ →

Najtrudniej jest wrócić

Podobno najtrudniej jest zacząć. Zacząć ćwiczyć, biegać, pisać. I trochę to prawda i trochę nieprawda. Dla mnie najtrudniej było wrócić. Wrócić do pisania (swoją drogą ...
CZYTAJ WIĘCEJ →

Planowanie wakacji

Kiedy myślicie o wakacjach to o czym tak dokładnie? Ja o przysłowiowym świętym spokoju najczęściej. Potem jednak z reguły zaczynam się zastanawiać, co to w ...
CZYTAJ WIĘCEJ →
Scroll to Top
Skip to content