Jeden wątek będzie o pracy, drugi o oszczędzaniu.
Naczynia połączone – gdy robisz to pierwsze, to warto z tyłu głowy mieć to drugie.
Warto oszczędzać. Bez wątpienia tak!
Tylko jak to zrobić?
Przeczytałam ostatnio, że nieważne jest to, ile zarabiasz, ale ile oszczędzasz właśnie!
Co z tego, że na koncie ląduje Ci co miesiąc nawet pięciocyfrowa kwota, skoro wydajesz wszystko do zera. Lepiej zarabiać mniej, a odkładać więcej.
I wszystko to jest takie mądre i wszystko wiem, a jednak działam trochę po omacku. I na dodatek jestem kobietą (dla niewtajemniczonych – oznacza to, że w przeciwieństwie do mężczyzn czyha na mnie zdecydowanie więcej pokus dot. wydawania swoich ciężko zarobionych pieniędzy :).
A propos ciężko zarobionych pieniędzy. Zarabiać lekko nie jest, ale to wie każdy.
Wczoraj zaliczyłam duży sukces zawodowy – nawet niejeden.
Czy przełoży się to na sukces finansowy? Zobaczymy.
Mam taką nadzieję – chociaż muszę szczerze przyznać, że w paru momentach dnia wczorajszego satysfakcja z wygranej była dla mnie ważniejsza, niż wszystkie milliony Świata.
Tak to już jest z tą pracą prawnika – tyrasz, tyrasz, jesteś poważnym Mecenasem, a gdy wygrasz sprawę to cieszysz się, jak dziecko, przynajmniej w środku, przynajmniej ja tak mam…;).
Życzę Wam tej radości. Miłego weekendu!