W świecie Zar i H&M-ów coraz częściej skłaniam się ku polskim markom. Dlaczego? Powodów, co oczywiste, jest co najmniej klika. Nie lubię nosić tego, co wszyscy – kiedy na ulicy mija mnie kolejna już dziewczyna w tej samej sukience (i jeszcze jak wygląda lepiej ode mnie! ;))), to słabo. Zwracam uwagę na oryginalne pomysły (o co jak to zwykle w sieciówkach bywa trudno), a u polskich projektantów wprost przeciwnie. Lubię wiedzieć, skąd się bierze moje ubranie – totalnie przyłączam się do akcji #whomademyclothes! I bardzo cieszę się, że najczęściej rzeczy, które kupuję pochodzą z polskich szwalni. Znam znakomitą część projektantów, których rzeczy noszę i widzę, ile trudu włożyli w stworzenie swoich produktów i jak bardzo sami angażują się w sprzedaż i cieszą z kolejnej sprzedanej rzeczy. A to cieszy i mnie. A co chyba najważniejsze, to chyba jestem lokalną patriotką i lubię nosić to, co polskie. Zwłaszcza, że mam tylu zdolnych ludzi wokół, którym przez to mogę pomóc rozwinąć skrzydła. Dobre, bo polskie? Dokładnie tak.
Dobre, bo polskie, czyli za co lubię polskie marki
Udostępnij na:
Facebook
LinkedIn
Twitter
Email
Udostępnij na:
Facebook
LinkedIn
Twitter
- Magdalena Korol
- Brak komentarzy
Subscribe
Please login to comment
0 Comments
Newest
Oldest
Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Pozostałe wpisy
Rycząca czterdziestka i dziecko
Tak. Jestem czterdziestką i jestem z tego dumna. Taka refleksja z okazji kolejnych już 40 urodzin ;). Nie będę zaklinać rzeczywistości, że czterdziestka to nowa ...
CZYTAJ WIĘCEJ →
Pustka
Od miesiąca praktycznie nic nie napisałam. Czuję totalną pustkę, a z drugiej strony 100000000000000 myśli przebijających się do mojej głowy. Ktoś kiedyś dawno napisał „obyś ...
CZYTAJ WIĘCEJ →
Full profeska
To był ciężki tydzień. I nie chodzi mi bynajmniej o to, że miałam dużo pracy. Pojęcie „dużo pracy” jest bowiem względne. Uważam, że każda kobieta ...
CZYTAJ WIĘCEJ →
Praca zdalna
Praca zdalna – niespełnione marzenie wielu osób na etacie, jak i pracujących B2B, siedzących w biurze długie godziny. Czy to naprawdę takie spełnienie marzeń? Jak ...
CZYTAJ WIĘCEJ →
Najtrudniej jest wrócić
Podobno najtrudniej jest zacząć. Zacząć ćwiczyć, biegać, pisać. I trochę to prawda i trochę nieprawda. Dla mnie najtrudniej było wrócić. Wrócić do pisania (swoją drogą ...
CZYTAJ WIĘCEJ →
Planowanie wakacji
Kiedy myślicie o wakacjach to o czym tak dokładnie? Ja o przysłowiowym świętym spokoju najczęściej. Potem jednak z reguły zaczynam się zastanawiać, co to w ...
CZYTAJ WIĘCEJ →